Jan Paweł II przyjechał do rodaków, którym stan wojenny i delegalizacja „Solidarności” odebrały nadzieję. Pielgrzymka ta, przebiegająca pod hasłem: „Pokój, Tobie, Polsko! Ojczyzno moja!”, prowadziła od Warszawy poprzez Niepokalanów, Częstochowę, Poznań, Katowice, Wrocław, Górę św. Anny, Nową Hutę i Kraków.
„Jestem synem tego Narodu” – mówił w Częstochowie i pod względem mentalności nie było podczas tej pielgrzymki co do tego najmniejszych wątpliwości. Papież w kazaniach i przemówieniach posługiwał się aluzjami i metaforami, które jednak były dla wiernych jednoznacznie zrozumiałe, natychmiast właściwie odczytywane i witane z entuzjazmem.
Ojciec Święty po raz pierwszy spotykając się z rzeszami wiernych mówił o perspektywie zwycięstwa. Mówił o tym wyraźnie na Stadionie Dziesięciolecia, nawiązując do trzechsetnej rocznicy odsieczy wiedeńskiej z 1683 roku. Proroczo wybrzmiały przytoczone słowa króla Jana III Sobieskiego: „Venimus – vidimus – Deus vicit” (Przybyliśmy – ujrzeliśmy – Bóg zwyciężył!).
Szczególnie wielkie znaczenie społeczne miało papieskie przemówienie wygłoszone w czasie spotkanie z wiernymi na lotnisku w Katowicach Muchowcu 20 czerwca 1983 r., gdzie zgromadziło się blisko milion wiernych. Papież mówił tam o niezbywalnym prawie ludzi pracy do posiadania własnych związków zawodowych. Liczne transparenty z napisem „Solidarność” nie pozostawiały wątpliwości, jakich związków przybyli na lotnisko Muchowiec oczekują.
Wreszcie kulminacyjnym momentem tej pielgrzymki była wizyta na Jasnej Górze, wiązana z obchodzonym wówczas 600-leciem narodowego sanktuarium. Wyjaśniając słowa apelu: „Jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam!” – Jan Paweł II wzywał obecnych tam licznie młodych, aby zawsze i w każdej sytuacji byli ludźmi sumienia, zdolnymi przekształcać otaczający świat. Była to niewątpliwie historyczna pielgrzymka, która na dobre zmieniła bieg wydarzeń i mentalność wyczekujących nadziei Polaków.